Tradycyjnej wersji tej potrawy nigdy nie zdecydowałem się spróbować, jednak mama przygotowywała kiedyś dla mnie „flaczki” z szarpanego mięsa kurczaka. Ich smak pozostawił miłe wspomnienia. Teraz, gdy nie jadam mięsa, przyszła pora na wersję wegańską – „flaczki” z boczniaków. Inspiracją do ich powstania był ten przepis z bloga Jadłonomia, prowadzonego przez Martę Dymek. Dodatek przypraw w moim wykonaniu został nieco zmodyfikowany – do oryginalnych przypraw dodałem nieco słodkiej, czerwonej papryki i sosu sojowego by silniej wzbogacić smak potrawy o umami.
Jak wyszło? Przyznam, że nie do końca wiem jak smakować powinny tradycyjne flaki, ale moja zupa jest treściwa, sycąca i pikantna – w towarzystwie świeżego pieczywa idealna na późną jesień.
Zachęcam do gotowania!
Wygląda smakowicie, a do tego pięknie podane. Skąd masz taką piękna miseczkę z uszkiem?
Dzięki! Miseczka to właściwie duża filiżanka kupiona kiedyś we Flo, gdy jeszcze nie było pt,. Udaje obitą emalię z Olkusza, ale tak na prawdę to stylizowany szkliwiony fajans. 😉
Bajera. Super to wygląda!